Światło w łazience – od planu do realizacji

Łazienka jest dość trudnym pomieszczeniem. Zarówno, jeśli chodzi o jej aranżację, jak również o odpowiednie przygotowanie instalacji oświetleniowej. Do każdej łazienki trzeba podejść indywidualnie ze względu na jej specyficzne funkcje. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę kwestie bezpieczeństwa. Woda i energia elektryczna razem mogą stać się mieszanką wybuchową. Lepiej więc unikać doprowadzania do sytuacji, w której ich wspólny potencjał mógłby się urzeczywistnić.

Przygotuj plan

Instalację oświetleniową w łazience dobrze jest zacząć przygotowywać, kiedy już mamy jako-taki pomysł na rozmieszczenie sprzętów. W przeciwnym razie gniazda wylądują głęboko za pralką, a łącznika trzeba będzie szukać nad wanną. Oczywiście to skrajny przykład, ale wcale nie jest niemożliwy. Trzeba też pamiętać o tym, że łazienka to nie tylko oświetlenie główne, ale również dodatkowe, nazywane także funkcjonalnym. Dlatego też w planie powinny się zawierać nie tylko łączniki głównego źródła światła (np. plafonu), ale również te przy lustrze, lub też w innych miejscach. Gniazda powinny uwzględnić typowe łazienkowe sprzęty, ale również jakiś zapas. Być może w czasie prania będziesz używać suszarki, a obok będzie ładowała się elektryczna szczoteczka do zębów.

Wprowadź go w życie

Przygotuj instalację zgodnie z wcześniejszymi założeniami. Pamiętaj, że musi ona uwzględnić takie szczegóły, jak rozmiar lustra (o tym, czemu je oświetlać, będzie poniżej), wysokość pralki, czy w końcu przestrzeń, którą docelowo ma zająć kabina prysznicowa lub wanna.

Zwracaj uwagę na szczelność opraw

W każdym przypadku, kiedy wybierasz elementy instalacji elektrycznej, możesz przyjrzeć się przed zakupem szczelności opraw. Jest to informacja oznaczona literami „IP” i przynajmniej dwiema cyframi. Druga z nich dostarcza nam wiadomości o tym, czy dana oprawa, lub też ogólniej – „urządzenie instalacji elektrycznej” dobrze zniesie ewentualny kontakt z wodą. Wiadomo – jeśli nie decydujesz się na oświetlenie ścian kabiny od wewnątrz, to nie musi być to wartość maksymalna umożliwiająca stałe zanurzenie w wodzie. Jednak nie warto bagatelizować tej sprawy.

Wybierając diody, przyjrzyj się współczynnikowi odwzorowania barw

Współczynnik odwzorowania barw, czyli CRI to kolejne oznaczenie, które trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze diod. Szczególnie wtedy, kiedy chodzi o te przy lustrze i to niezależnie od tego, czy będzie to listwa oświetlająca je pod góry, czy też kinkiety. Jeśli zdarzyło ci się mieć poczucie, że w łazience twój makijaż wygląda świetnie, a po wyjściu okazało się, że jest zupełnie inaczej, to była to wina źle dobranego współczynnika CRI. Jeśli jego wartość jest bliższa setki, to istnieje dużo większe prawdopodobieństwo, że różnica pomiędzy tym, co w łazience, a tym, co poza nią, będzie znacznie mniejsza. Im bliżej CRI do 100.

Uwzględnij też barwę światła

Inną kwestią, którą też warto poruszyć, jest barwa światła. Po pierwsze warto wiedzieć, że wybór ciepłej barwy nie zastąpi odpowiedniego CRI. Po drugie, dobrze jest mieć świadomość różnicy pomiędzy ciepłą, a chłodną barwą światła. Ta druga, szczególnie w pomieszczeniu jasnym kolorystycznie, może sprawić, że w efekcie naszej łazience będzie bliżej do szpitalnej sali. Pomijając indywidualne i niezbyt częste preferencje, taki skutek raczej nie należy do pożądanych.

Taśmy LED powinny pełnić rolę dodatku

Bardzo efektownym rozwiązaniem jest wykorzystywanie taśm LED do podświetlania lustra. Uważam jednak, że to powinno być dekoracyjnym, a nie funkcjonalnym oświetleniem. Taśmy wyglądają bardzo fajnie, kiedy osadzone są trochę głębiej, niż to konieczne, żeby móc wykorzystywać lustro np. przy goleniu się, czy też malowaniu. Poza tym, wykorzystywanie taśm LED w taki sposób niemalże wyklucza opcję z RGB, bo ciągłe przełączanie raczej nie będzie wchodziło w rachubę. Z taśm i pojedynczych diod można zrobić jeszcze inny użytek (podświetlony strumień wody wygląda według mnie genialnie), ale jest to uzależnione od gustu każdego projektanta domowej łazienki.

Dodaj komentarz